Remont

Dnia 16 lipca (wtorek) 2024 roku w kościele parafialnym długie ławki zostały wyciągnięte ze swojego miejsca i postawione przy ścianach wewnątrz kościoła. Celem tej pracy było odsłonięcie miejsca „do gruntu”, gdzie te ławki były posadowione. W tym miejscu zostanie ułożone kościelne ogrzewanie podłogowe. Prace te zostały wykonane przez siedmiu miejscowych emerytów w niecałe 4 godziny. Pracami kierował sprawnie stolarz Klaus Weiner (syn Bernarda), a był również z nami ks. proboszcz. Miejscami same ławki już ugryzły zęby korników. Ławy były zamocowane na grubych kołkach w drewnianym podeście. Podest stanowiły bale o przekroju 10 cm x 8 cm w odstępie 85 cm do osi balków. Były one ułożone na dość lichym betonie wykonanym z żółtego szczyrku (żwiru). Na bale zostały przybite deski szpuntowane (wpust i wypust)o grubości 27 mm. Podest od strony żeńskiej był już w gorszym stanie. Na jednej z desek od strony wewnętrznej ciesielskim ołówkiem podpisali się dwaj pracownicy: Ottlik Stefan Scham.[merwitz] (Samborowice) Duda Josef Sudoll (Sudoł) Zapis wykonany jest starannym kaligraficznym pismem gotyckim. W rozszyfrowaniu  nazwisk pomógł J.O. Ziemmer z Berlina (ma żonę od Jurka), wielki miłośnik historii Pietrowic. On też ustalił, że S.Ottlik urodził się w 1916 roku, co zapisano w metrykach Krzanowic , a J. Duda urodził się w 1907 roku, co zapisano w metrykach Bieńkowic.

Ławki zostały wykonane w 1935 roku podczas rozbudowy naszej parafialnej świątyni. Te długie ławki wykonał petrowski stolarz Hermann Gotzmann (1888-1945). Jest to dalekie pokrewieństwo do Gotzmannów- Rzehorzków. W 1916 roku Herman ożenił się z Marią Wazlawczik, córką rzeźnika Franza Waclawczik. Mieszkali na komorze na wymiynku u Cichowloza (Wiedra), potem mieszkali u Jorga Zachwey na Małej Stranie, a jak teść Franz puścił cerze bauplatz (dał córce działkę budowlaną) to wiosną 1926 roku rozpoczęli budowę swojego domu , wtedy na Jakobstrasse (dziś ul. Krawiecka). Na podzim (jesienią) już się tam wprowadzili i w jednym z pokoi Herman zaczął robić trumny, okna ,
drzwi …. Zleceń przybywało i w 1935 roku obok domu postawił solidny obszerny murowany warsztat z piętrem na magazyn drzewa. Budynek stoi do dziś, a w nim
jeszcze stary stół stolarski (houbelbanka). W tym samym roku dostał poważne zlecenie od parafii - wykonanie ławek do rozbudowywanego kościoła. Zrobił wszystkie długieławki, a krótkie wykonał drugi stolarz pietrowicki - Sczyrba. Drzewo na ławki dostarczył mu pietrowicki tartak z ul. Janowskiej, od Kubulka (Posmyk).W nowym warsztacie wykonywał też szafy i inne meble.

Jego córka Anna wyszła za mąż za krawca Gerarda Scholz. Prawili jej- Stolorka.Herman zmarł 10 listopada 1945 roku, już po wojnie. Ks. Weidler jako przyczynę śmierci podał - II wojna światowa. Zmarł w szpitalu w  Saksonii w wyniku odniesionych ran na froncie i tam został pochowany. Jego pasją była hodowla królików, szczególnie rasy angora. Czasem wykupywał od jakiegoś rolnika część łąki na zbiory dla swoich „króli”. Drugi stolarz Josef Sczyrba, mieszkał  na Friedhofstrasse ur. się w 1906 roku, ożenił w 1936 roku z Anną Mludek (Kurdas) . Miał warsztat naprzeciwko Jugendheimu.

Bruno Stojer